Łatwiejsze rozwody?

Rozwody par, w których małżonkowie są obywatelami różnych krajów Unii Europejskiej zostaną uregulowane przez nową legislację przygotowywaną przez część krajów członkowskich.

Parlament Europejski zamierza upoważnić 14 unijnych państw do kontynuowania prac nad inicjatywą, która pozwoli mieszanym małżeństwom wybrać kraj, wedle prawa którego zostanie przeprowadzony ich proces rozwodowy.

Zapisy te pozwolą parom mieszanym (małżonkom różnych narodowości, małżonkom żyjącym osobno w różnych państwach członkowskich bądź żyjącym razem w kraju innym niż kraj ich pochodzenia) wybrać państwo, którego prawo będzie zastosowane w ich postępowaniu rozwodowym. Jedyny warunek jest taki, że musi to być kraj, z którym łączą ich bliskie związki, takie jak narodowość lub długotrwały pobyt. Sprawozdawcą jest polski europoseł Tadeusz Zwiefka (EPL, PL).

Ks. Ireneusz Wołoszczuk, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu podkreśla, że "z punktu widzenia prawnego taka regulacja jest zwykłym bublem prawnym. Małżeństwo cywilne jest rodzajem umowy prawnej zawartej między małżonkami w bardzo konkretnym kontekście prawnym. Dodatkowo, inaczej niż większość umów cywilnoprawnych, małżeństwo jest umową niejako automatycznie gwarantowaną autorytetem samego Państwa, które z przyczyn społecznych i państwotwórczych nadaje stronom konkretne przywileje, ale i nakłada na nie konkretne obowiązki. Wszystko to odbywa się w pewnym konkretnym kontekście cywilnoprawnym i kulturowym, co sprawia, że zarówno prawa jaki i obowiązki w rożnych krajach mogą być i są realnie różne. Mimo wielu podobieństw te różnice dotyczą także prawodawstwa poszczególnych krajów Unii Europejskiej. W jaki sposób można by rozrywać umowę zawartą w jednym systemie prawnym, a więc według pewnego prawa, w innym systemie prawnym, czyli według zupełnie innego prawa? Taka regulacja sprawiłaby, że sądy przy orzekaniu rozwodu w innym kraju niż kraj zawarcia związku, nie brałyby pod uwagę potrzeby regulacji innych niż istniejące we własnym prawie kwestii, także tych spornych. Dlatego taka regulacja stałaby się kolejnym prawnym nonsensem. Dziwię się, że to właśnie Parlament Europejski, który z zasady powinien prawodawstwo unijne ulepszać, po raz kolejny przyczynia się do psucia tego prawa" - stwierdził ks. Wołoszczuk.

KAI przeprowadziła w tej sprawie sondę wśród polskich europosłów.

KAI : Czy rozwody powinny być łatwą i szybką procedurą z punktu widzenia prawnego i z punktu widzenia moralnego?

Ryszard Czarnecki (PiS): Nadmierna łatwość rozwodów - i na płaszczyźnie prawnej i moralnej - jest niedobra.

Filip Karczmarek (PO): Rozwody powinny być procedurą względnie prostą z prawnego punktu widzenia. Prawo nie może wiązać ludzi, którzy chcą zerwać węzeł małżeński. Moralny wymiar zależy zaś od moralności konkretnych małżonków. Dla mnie osobiście małżeństwo i jego trwałość są wartościami ważnymi i pozytywnymi.

Joanna Skrzydlewska (PO): Jestem przekonana, że na pewno nie. Ale też wydaje mi się, że zdecydowanie należy dokonać rozgraniczenia pomiędzy oceną prawną i moralną rozwodu. Pod względem prawnym, każde z Państw Członkowskich określa zasady, na podstawie których możliwe jest przeprowadzenie rozwodu. Oczywiście nie mogą one służyć tylko przyspieszeniu, czy ułatwieniu procedury rozwodowej. Jestem przekonana, że ich głównym celem musi być umożliwienie oceny, czy w danym przypadku konieczne jest orzeczenie rozwodu. W polskim prawie, kwestie dotyczące rozpadu małżeństwa uregulowane są w zapisach Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. To sąd w trakcie postępowania rozwodowego, wysłuchując argumentów małżonków, dokonuje oceny, czy zaszły przesłanki do wydania orzeczenia o rozwodzie. Czy pomiędzy małżonkami doszło do zupełnego i trwałego rozpadu pożycia, czy też być może istnieje jeszcze szansa na odbudowanie więzi pomiędzy nimi. Wreszcie co najważniejsze, czy w ich przypadku rozwód w ogóle dopuszczalny jest pod względem prawnym. Sąd nie może przecież wydać orzeczenia o rozwodzie, gdyby było ono sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W tym zakresie, z punktu widzenia prawnego, mechanizmy rozwodowe określane są indywidualnie przez kraje Unii Europejskiej i są powszechnie obowiązujące w danym państwie. Zaś z punktu widzenia moralnego, na pewno każdy ma prawo do swojej indywidualnej oceny tego społecznego zjawiska.

Konrad Szymański (PiS): Szybkość nie powinna być centralną wartością procedur rozwodowych. Reformy procedur rozwodowych nie powinny też podważać trwałości związku małżeńskiego, która pozostaje naczelną zasadą całego prawa rodzinnego. Pamiętajmy, że zawarcie małżeństwa jest dobrowolne i dlatego łatwość jego rozwiązania nie powinna być wartością samą w sobie. Rozwód jest ostatecznością i powinien przede wszystkim zapewniać ochronę interesów wychowawczych i majątkowych dzieci oraz interesów majątkowych stron. Jak widać sama "łatwość", czy "szybkość" procedur ma tu drugorzędne znaczenie.

KAI: Czy Parlament Europejski powinien usprawniać procedury rozwodowe pomiędzy obywatelami różnych państw Wspólnoty?

Ryszard Czarnecki (PiS): Dotychczasowe regulacje w tym zakresie na poziomie narodowym (krajowym) wydają się być wystarczające, a więc inicjatywa Parlamentu Europejskiego w tym zakresie jest swoistą nadgorliwością. A, jak wiadomo, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Reasumując: Parlament Europejski powinien zajmować się znacznie ważniejszymi sprawami, choćby natury gospodarczej, niż ta inicjatywa.

Filip Karczmarek (PO): Obywatele powinni mieć możliwość wyboru kraju, w którym zamierzają przeprowadzić rozwód. Trzeba dodać, że Parlament Europejski nie będzie o tym decydował samodzielnie.

Joanna Skrzydlewska (PO): Parlament wydał pozytywną rekomendację w sprawie ustanowienia wzmocnionej współpracy między państwami, które wyraziły taką wolę w zakresie rozwodów międzynarodowych. Inicjatywa ta nie urodziła się w Parlamencie, ale w Radzie. Obecnie żyjemy we wspólnej Europie i co się z tym wiąże, społecznym faktem, którego nie możemy nie dostrzegać, jest coraz większa liczba małżeństw, w których małżonkowie pochodzą z różnych państw. Coraz częściej też, zgodnie z zasadą swobody przepływu osób, małżeństwa z własnego wyboru, osiadają w innych państwach, niż państwa ich pochodzenia. Prace Parlamentu Europejskiego nie zmierzają w kierunku usprawniania procedur rozwodowych. Te określane są nadal przez każde z państw UE i jest to niezmienna zasada.

Konrad Szymański (PiS): Unia Europejska nie powinna angażować się w harmonizację prawa rodzinnego, ponieważ nie ma takiego upoważnienia w traktatach. Państwa Członkowskie dokonują różnych wyborów w zakresie prawa rodzinnego. Ostatnio te systemy - w związku z roszczeniami homoseksualistów - raczej się coraz bardziej od siebie różnią. Zatem podstaw do takiej harmonizacji jest raczej coraz mniej.

KAI: Jak Pani/Pan i Pani/Pana grupa polityczna będzie głosować w tej sprawie?

Ryszard Czarnecki (PiS): W tej sprawie, ja osobiście wstrzymuję się od głosu. Nie widzę powodów, aby poprzeć tę propozycję.

Filip Karczmarek (PO): Nie znam jeszcze stanowiska mojej grupy w tej sprawie.

Joanna Skrzydlewska (PO): Tak jak już wspomniałam, zarówno małżeństwa mieszane różnych narodowości oraz małżeństwa, które stale mieszkają w innym kraju, niż ten, z którego pochodzą, są faktem społecznym. Podobnie, jak niestety faktem społecznym są również rozwody. Dlatego poprę inicjatywę utworzenia wzmocnionej współpracy w zakresie przyznania tym małżeństwom możliwości wyboru prawa, w oparciu o które zostanie przeprowadzony ich proces rozwodowy bo jeśli nie da się uniknąć emocjonalnej i rodzinnej tragedii rozwodu, to może choć uda się uniknąć ogromnych trudności finansowych i proceduralnych.

Konrad Szymański (PiS): Będziemy konsekwentnie sprzeciwiali się jakimkolwiek próbom harmonizacji prawa rodzinnego na poziomie Unii Europejskiej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
wiecej »